SPRiN Regulice - Victoria Zalas 4:1 (0:0)
Bramki: 2x Piotr Piwowarczyk 87', 90', Wojciech Sikora 51', Krzysztof Turek 68' (k)
W meczu z ostatnią drużyną w tabeli nasz zespół wygrał pewnie 4:1
SPRiN: Kapusta - Praszek, M. Matusik, Prasak, Czak - Sikora, Pituch, Turek (80' P. Piwowarczyk), Kołacz, Zimoląg (45' Przygodzki) - Ciołek
Od początku meczu nasza drużyna przejęła inicjatywę i dyktowała warunki gry. Victoria swoje ataki opierała o stałe fragmenty gry i kontrataki. Miała świetną okazję do zdobycia bramki, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego będący na wprost bramki zawodnik Victorii miał dużo miejsca i czasu ale źle uderzył i piłka poszybowała nad poprzeczką. Dla Regulic dobre okazje mieli Sikora i Prasak z rzutów wolnych, ale strzał Sikory był niecelny, a Prasak uderzył w bramkarza. W odpowiedzi Victoria stworzyła okazję po wyrzucie piłki z autu, ale w ostatniej chwili wychodzącego na czystą pozycję napastnika zatrzymał wślizgiem Praszek. Najlepszą okazję zmarnował Jakub Ciołek, wyszedł sam na sam z bramkarzem, który obronił jego strzał, a mógł podać do Krzysztofa Turka, który miałby przed sobą pustą bramkę. W końcówce znowu zagroziła naszej bramce Victoria, ale strzał napastnika po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska, obronił Kapusta.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, w dalszym ciągu nasza drużyna prowadziła grę ale brakował kluczowego podania. Świetną okazję zmarnował Wojciech Sikora, nie potrafił z bliskiej odległości pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam. W kolejnej akcji już się nie pomylił. Pituch zagrał do Sikory, który wbiegł w pole karne i płaskim strzałem w dalszy róg bramki otworzył wynik meczu. Chwilę później ten sam zawodnik został sfaulowany w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny, którego pewnym strzałem wykorzystał Krzysztof Turek. Zalas nie dawał za wygraną, stwarzali sobie okazję, ale brakowało im skuteczności, a kilkukrotnie dobrze interweniował Marcin Kapusta. W końcowej fazie meczu Zalas złapał kontakt, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego napastnik doszedł na pozycję i płaskim strzałem zdobył bramkę. Ostatnie słowo należało do Regulic. Dwie bramki zdobył wprowadzony w 80 minucie na boisku nominalny bramkarz Piotr Piwowarczyk, który z powodów braków kadrowych wystąpił w polu. Dwie bliźniaczopodobne akcję, Jakub Ciołek zagrywał na skrzydło do Wojciecha Sikory, ten dośrodkowywał w pole karne, a akcję wykańczał Piwowarczyk. Już po końcowym gwizdku jeden z graczy Zalasu został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za krytykowanie pracy sędziego.
Mimo że był to mecz z ostatnią drużyną w tabeli to zwycięstwo nie przyszło wcale łatwo, Victoria stworzyła sobie kilka dogodnych okazji. Potrafiliśmy jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a prawdziwe wejście smoka w końcówce zanotował Piotr Piwowarczyk.