Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin Gospodarze
1 : 3
1 2P 3
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Kary

Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Sztab szkoleniowy

Promyk Bolęcin
Promyk Bolęcin
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

04.01.2022

Promyk Bolęcin - SPRiN Regulice 1:3 (1:1)

Bramki: Dominik Sieprawski 27' - Paweł Sęk 9', Wojciech Sikora 85', Paweł Matusik 95'

SPRiN: P. Piwowarczyk - Jamro, Prasak, Bogdan, Ciombor - Sikora (90' Czech), P. Matusik, Lizoń, Zimoląg (65' Kopeć), Sęk (85' W. Piwowarczyk) - Turek

Promyk: Kocot - Zaaboul (75' Gwizdała), Skrzypiński, Dzierwa, Kuraś (80' Sadowski), Pater, Sieprawski, Bębenek, Datoń, Głuszko, Ząbkowski

W dość okrojonym składzie zagrali Regulice w Bolęcinie. Po raz pierwszy w tym sezonie zagrał Paweł Jamro, które ostatnie spotkania opuścił z powodu kontuzji.
Od początku meczu śmiało do ataku ruszyli gospodarze, ale byli niedokładni pod bramką Regulic. Momentami nasi zawodnicy zbyt dużo miejsca zostawiali rywalom na 20-30 metrze przed bramką, dwukrotnie groźne strzały zablokował ofiarnym wślizgiem Maksymilian Prasak. Regulice zagrażali bramce Bolęcina po rzutach rożnych, ale strzały głową były minimalnie niecelne. W końcu gra Regulic przyniosła bramkę. Wojciech Sikora dośrodkował płasko w pole karne, a zamykający akcję Paweł Sęk strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi. Prowadzenie nie utrzymało się długo, po rzekomym zagraniu Sławomira Lizonia we własnym polu karnym sędzia podyktował rzut karny. Piwowarczyk wyczuł intencje strzelca, ale piłka po rękawicy wpadła do bramki. Swoje szanse miał Paweł Matusik, ale najpierw jego strzał zza pola karnego poszybował nad poprzeczką, a następnie zabrakło mu kilku centymetrów by wykończyć dośrodkowanie Sikory. Pod koniec pierwszej połowy dobrą okazję miał zespół gospodarzy, po strzale zza pola karnego piłkę zmierzającą pod poprzeczkę obronił Piwowarczyk.

Od początku drugiej połowy gra raz po raz przenosiła się od jednego do drugiego pola karnego. Nasi zawodnicy zostawiali sporo serca i walczyli o każdy metr boiska. Dwukrotnie bardzo dobre okazje miał Wojciech Sikora, ale nie trafiał w światło bramki, wydaje się, że w drugiej sytuacji powinien dogrywać wzdłuż bramki do wbiegającego Kopcia (który pojawił się na boisku w drugiej połowie), który miałby przed sobą pustą bramkę. Z naszym skrzydłowym była również bardzo kontrowersyjna sytuacja. Po dośrodkowaniu w pole karne Sikora był wyraźnie faulowany (przeciwnik popychał go nieprzepisowo) przez co nie doszedł do piłki, sędzia jednak nie dopatrzył się faulu zawodnika Bolęcina. Gospodarze również mieli kilka dogodnych okazji. Skrzydłowy wdarł się w pole karne i uderzył w kierunku dalszego rogu, ale ze strzałem poradził sobie Piwowarczyk. Promyk kilkukrotnie uderzał z daleka, ale bez większego efektu. Najlepszą okazję miał napastnik. Po płaskim dośrodkowaniu piłka przeszła pod ręką Piwowarczyka, a tuż przed napastnika odbiła się na nierównej murawie, przez co zawodnik nie trafił na pustą bramkę z 5 metrów. Szalę zwycięstwa na swoją korzyść gracze Regulic przechylili pod sam koniec meczu. W 85 minucie Wojciech Sikora dośrodkowywał z rzutu rożnego, ale na tyle dokręcił piłkę, która jeszcze prawdopodobnie odbiła się od któregoś z zawodników, że wpadła do bramki wywołując szał radości w naszym zespole. Już w doliczonym czasie gry Wojciech Piwowarczyk dośrodkował w pole karne, a będący ustawiony bokiem do bramki Paweł Matusik świetnie złożył się do woleja i trafił w samo okienko bramki przy dalszym słupku, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki zanim wpadła do bramki. Warto zaznaczyć, że był ustawiony na wysokości krótszego słupka, dlatego tym bardziej ta bramka robi wrażenie.

W końcu nasz zespół wygrał na wyjeździe. Po 2 porażkach (z Tenczynkiem i Jankowicami) i remisem z Zalasem nasz zespół zgarnia 3 pkt na obcym terenie. Warto pochwalić cały zespół za dzisiejszy mecz, zostawili sporo serca na boisku. Linia defensywy zagrała dzisiaj bardzo dobrze, praktycznie nie dopuszczali rywali do czystych sytuacji. Cieszy oczywiście także pierwsza bramka naszego młodego zawodnika Pawła Sęka. Obyśmy częściej mieli powody do radości. Następny mecz zagramy w niedzielę na własnym boisku z wiceliderem tabeli, Fablokiem Chrzanów. Początek meczu w niedziele o 15:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości